50 zł. na minusie postanowiłam nie przekraczać :) Niech będzie te - 48 i starczy. Doświadczenie, którego efekt był nietrudny do przewidzenia prowadziłam od 3 lipca, czyli 5 tygodni. Tak, tak, gra losowa jest losowa, a do tego regulamin i bank zawsze wygrywa. Oczywiście jednostkom też się trafia, inaczej by nie było zabawy, jednak gra jest tak skonstruowana - przez matematyków, rzecz jasna - żeby szanse grających zminimalizować. Najogólniej rzecz ujmując jest za dużo kulek i za mało z nich się losuje. No, ale to poważna pozycja w budżecie każdego państwa. Dochody z gier są kolosalne.
Przy okazji dowiedziałam się, że pierwsze gry liczbowe wprowadzono w Chinach. Wcale mnie to nie dziwi. Pomysł powstał, kiedy któryś z licznych władców musiał wydać sporo pieniędzy na wojsko i tak już poszło. W Europie gry pojawiły się podobno we Włoszech po raz pierwszy w XVI w. Potem korzystało z tego pomysłu wielu władców, znów na wojsko. Nic dziwnego, że państwa mają monopol na gry i nie chcą się dzielić. Odpuściły za to inne zakłady, a ludzie najwyraźniej przepadają za zakładaniem się o wszystko. Ponieważ nie było u nas zakładów o imię dla royal baby, to imię do tej pory pozostaje dla mnie tajemnicą, bo nie chciało mi się czytać po "informacjach".
Buszując po portalach graczy przekonałam się, że ludzie stosują wszystkie możliwe podejścia, żeby wygrać: matematyczne, statystyczne, a nawet zaprzęgają do pracy sny, przeczucia, numerologię, astrologię i różne omamy ;) Rachunek prawdopodobieństwa jest jednak bezlitosny, a gra tak wymyślona, żeby zwyczajnie było trudno wygrać. Np. prawdopodobieństwo trafienia 10/10 w multi multi wynosi 1:8.911.711, w lotto ok. 1:14.000.000. To powinno robić wrażenie. Są też osoby, które grają tzw. systemami wydając na grę (jak opowiadają sprzedający w kolekturach) po kilkaset a nawet po kilka tysięcy zł. Toż to cały przemysł!
Moim zdaniem nie zwiększa się własnych szans na wygraną, bo gra jest losowa. Można spędzić godziny na dumaniu jak wygrać, albo wejść po drodze do kolektury i puścić jeden zakład z maszyny. Szanse są takie same, a wydatek mniejszy :)
Za to istnieje niezliczona mnogość teorii spiskowych o przekrętach totalizatora, który robi na złość poszczególnym graczom. Teorie dotyczą maszyny, kuleczek powlekanych tajemniczymi substancjami, drucików w kuleczkach, przyciąganiu przez tajemniczy atraktor i wreszcie montaż pokazywanego losowania. Otóż, moim zdaniem, niczego takiego nie potrzeba. Prawdopodobieństwo wystarcza :)
poniedziałek, 12 sierpnia 2013
niedziela, 11 sierpnia 2013
Toż naprawdę można się zniechęcić
Na 14.00:
14,18,20,23,35,40,45,61,64.
I 45,50 do tyłu. Długo tak się bawić nie będziemy ;)
Znowu tylko dwie trafione (23 i 40) za mało. Na wieczór ósemka:
4,18,19,23,36,37,40,78.
48 zł w plecy.
14,18,20,23,35,40,45,61,64.
I 45,50 do tyłu. Długo tak się bawić nie będziemy ;)
Znowu tylko dwie trafione (23 i 40) za mało. Na wieczór ósemka:
4,18,19,23,36,37,40,78.
48 zł w plecy.
sobota, 10 sierpnia 2013
Kulki okazały się wczoraj
bezczelne. Wpadła tylko jedna z dziewięciu - 45. Tak dużo w plecy chyba jeszcze nie miałam. To dowód na to, że jednak istnieje pewna rozbieżność między typowaniem, a wynikami losowania ;) Z obserwacji wynika, że gracze obstawiają liczby kierując się poprzednimi losowaniami (ja oczywiście również), tymczasem kulki nie pamiętają, jak wypadały. Gdyby pamiętały i znały się na statystyce, powinny grzecznie wpadać po kolei wszystkie 80 podczas 4 losowań. Nic to, przechytrzymy. Na 14.00:
1,4,7,11,22,23,37,39,45.
No i 40,50 do tyłu.
Dno, ani jednego trafienia. Na wieczór:
1,2,45,56,66,77,78,79.
Trzy "honorowe" trafienia (56,65 i 79). Wystarczająco dla honoru, za mało dla wypłaty ;)
43 zeta do tyłu.
1,4,7,11,22,23,37,39,45.
No i 40,50 do tyłu.
Dno, ani jednego trafienia. Na wieczór:
1,2,45,56,66,77,78,79.
Trzy "honorowe" trafienia (56,65 i 79). Wystarczająco dla honoru, za mało dla wypłaty ;)
43 zeta do tyłu.
piątek, 9 sierpnia 2013
Wczoraj
wpadłam na zapiski pewnego pana matematyka, który spisał swoje spostrzeżenia na temat gier losowych. I trafiłam u niego na coś, co mnie samej nigdy nie przyszło do głowy. Mianowicie pan, po wyłuszczeniu, że gra jest dziełem przypadku, stwierdził, że ważnym czynnikiem pozwalającym wygrać jest... szczęście.
No nigdy w ten sposób nie myślałam o grach. O pewnych tendencjach krótkotrwałych, prawidłowościach matematycznych, ale szczęściu? Po prostu nie potrafimy wybrać dokładnie tych liczb, które wyskoczą, bo nie mamy narzędzi matematycznych. Gra jest losowa dla nas, ale nie dla, że się tak wyrażę wszechświata :) Tak samo nie potrafimy wyjaśnić przyczyny, dla której fraktale są fraktalami, a jednak występują one powszechnie i dość uparcie w przyrodzie. Możemy je obserwować, podziwiać, mierzyć, a nawet przewidzieć. Fraktale są przewidywalne w przeciwieństwie do losowanych kulek, ale nie potrafimy powiedzieć, dlaczego są.
Może jednak na wszelki wypadek, zamówię też odrobinę farta przed dzisiejszym losowaniem.
Na 14.00:
8,24,44,45,61,80
Do 33 na minusie muszę dorzucić 2,50= -35,50.
No, niestety kotlety, tylko dwa trafienia (61 i 80). Uznam, że fart nie ma tu nic do rzeczy.
Inwestycja w wieczorne losowanie: - 38 razem i liczby:
6,11,17,23,35,45,48,55,78.
Aż dziewięć, bo wszystkie dobre ;)
No nigdy w ten sposób nie myślałam o grach. O pewnych tendencjach krótkotrwałych, prawidłowościach matematycznych, ale szczęściu? Po prostu nie potrafimy wybrać dokładnie tych liczb, które wyskoczą, bo nie mamy narzędzi matematycznych. Gra jest losowa dla nas, ale nie dla, że się tak wyrażę wszechświata :) Tak samo nie potrafimy wyjaśnić przyczyny, dla której fraktale są fraktalami, a jednak występują one powszechnie i dość uparcie w przyrodzie. Możemy je obserwować, podziwiać, mierzyć, a nawet przewidzieć. Fraktale są przewidywalne w przeciwieństwie do losowanych kulek, ale nie potrafimy powiedzieć, dlaczego są.
Może jednak na wszelki wypadek, zamówię też odrobinę farta przed dzisiejszym losowaniem.
Na 14.00:
8,24,44,45,61,80
Do 33 na minusie muszę dorzucić 2,50= -35,50.
No, niestety kotlety, tylko dwa trafienia (61 i 80). Uznam, że fart nie ma tu nic do rzeczy.
Inwestycja w wieczorne losowanie: - 38 razem i liczby:
6,11,17,23,35,45,48,55,78.
Aż dziewięć, bo wszystkie dobre ;)
czwartek, 8 sierpnia 2013
Faktycznie jest plus 30
na termometrze. Prawdziwe lato, co tu dużo gadać :)
Nie mogłam się zdecydować na pięć liczb (zupełnie jakbym to ja decydowała) więc wybrałam sześć:
Na 14.00:
2,8,25,30,39,65.
Swoją drogą, gdyby to gracze decydowali, to ciekawe, czy by się dogadali między sobą, czy też każdy ciągnąłby w swoją stronę - niezłomną siłą woli zapewne - i nikt by nic nie ugrał?
Tymczasem jest minus 32,50 zeta.
Honor uratowany, portfel jeszcze nie :) Trafiłam 8,25 i 30 za całe 2 zł, czyli stan konta wynosi minus 30,50, ale, żeby zagrać wieczorem,trzeba wydać, znaczy się mamy minus 33 po opłaceniu zakładu na 21.40:
18,30,41,61,67,78
I nic z tego nie wyszło.
Nie mogłam się zdecydować na pięć liczb (zupełnie jakbym to ja decydowała) więc wybrałam sześć:
Na 14.00:
2,8,25,30,39,65.
Swoją drogą, gdyby to gracze decydowali, to ciekawe, czy by się dogadali między sobą, czy też każdy ciągnąłby w swoją stronę - niezłomną siłą woli zapewne - i nikt by nic nie ugrał?
Tymczasem jest minus 32,50 zeta.
Honor uratowany, portfel jeszcze nie :) Trafiłam 8,25 i 30 za całe 2 zł, czyli stan konta wynosi minus 30,50, ale, żeby zagrać wieczorem,trzeba wydać, znaczy się mamy minus 33 po opłaceniu zakładu na 21.40:
18,30,41,61,67,78
I nic z tego nie wyszło.
środa, 7 sierpnia 2013
Cieszmy się tym chłodem, który mamy dziś,
bo jutro będzie jeszcze cieplej :) Jest lato, pani kierowniczko!
A na 14.00:
4,19,23,69 i 79.
Wydane: 27,50, znaczy się na minusie.
Zaparło się i ani drgnie. A właściwie drga w jedną stronę ;) Tylko jedna liczba trafiona - 23.
Na wieczór:
22,47,48,49 i 70.
I znowu 30 zeta na minusie.
I tak pozostanie do jutra, bo znowu trafiłam tylko jedną liczę, czyli 22.
A na 14.00:
4,19,23,69 i 79.
Wydane: 27,50, znaczy się na minusie.
Zaparło się i ani drgnie. A właściwie drga w jedną stronę ;) Tylko jedna liczba trafiona - 23.
Na wieczór:
22,47,48,49 i 70.
I znowu 30 zeta na minusie.
I tak pozostanie do jutra, bo znowu trafiłam tylko jedną liczę, czyli 22.
wtorek, 6 sierpnia 2013
Startuję dziś
z pozycji minus 20 zeta i następującymi liczbami na 14.00:
5,9,16,33,55
Łe, tylko dwie liczby (5 i 16), więc nie ma nagrody. Trzeba się będzie skupić na wieczór :)
Na wieczór będzie tak:
5,9,21,25,48.
Stan kasy minus 25 zł.
I tak pozostało, bo była tylko jedna liczba - 5.
5,9,16,33,55
Łe, tylko dwie liczby (5 i 16), więc nie ma nagrody. Trzeba się będzie skupić na wieczór :)
Na wieczór będzie tak:
5,9,21,25,48.
Stan kasy minus 25 zł.
I tak pozostało, bo była tylko jedna liczba - 5.
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Dopiero teraz dotarłam,
czyli po losowaniu, ale zdążyłam rano puścić 5 liczb: 6,22,35,42,i,67. Wpadła trójka: 22,42 i 67. Niestety nie piątka,. Wtedy musiałabym zamieścić kupon, żeby nie było, że po fakcie oznajmiam, co wpadło ;)
Stan kasy: -16,50-2,50=-19 plus wygrana 4 zł= -15.
Powoli czołgamy się do góry.
Na wieczór obstawiłam:2,10,11,17,80
Co wyjdzie, to się okaże.
Nic nie wyszło, bo trafiłam tylko 80. A więc w kasie minus 17,50.
Stan kasy: -16,50-2,50=-19 plus wygrana 4 zł= -15.
Powoli czołgamy się do góry.
Na wieczór obstawiłam:2,10,11,17,80
Co wyjdzie, to się okaże.
Nic nie wyszło, bo trafiłam tylko 80. A więc w kasie minus 17,50.
niedziela, 4 sierpnia 2013
Takie lato jak wczoraj i dziś mogłoby być
przez cały rok. Przynajmniej jeśli chodzi o mnie :)
Na dziś, na 14.00:
11,35,39,54 i 58.
W kasie: minus 18 zł.
Nędza, tylko jedno trafienie. Dorzucam 2,50, a więc jest 20,50 na minusie i na wieczór obstawiam:
25,33,36,67,78.
Trafiłam 3 liczby: 25,33 i 78 za 4 zł, czyli wynik na dziś minus 16,50.
Na dziś, na 14.00:
11,35,39,54 i 58.
W kasie: minus 18 zł.
Nędza, tylko jedno trafienie. Dorzucam 2,50, a więc jest 20,50 na minusie i na wieczór obstawiam:
25,33,36,67,78.
Trafiłam 3 liczby: 25,33 i 78 za 4 zł, czyli wynik na dziś minus 16,50.
sobota, 3 sierpnia 2013
Wracam do piątek :)
i skreślam na 14.00
7,15,36,53,65
Wydane: 37 zł
Trafione 3 liczby: 15,53 i 65 za 4 zł. Na wieczór:
11,30,65,66,79
-37+4=-33-2,50= - 35,50
4 trafienia: 30,65,66 i 79 za 20 zł.
Bilans: minus 15,50.
7,15,36,53,65
Wydane: 37 zł
Trafione 3 liczby: 15,53 i 65 za 4 zł. Na wieczór:
11,30,65,66,79
-37+4=-33-2,50= - 35,50
4 trafienia: 30,65,66 i 79 za 20 zł.
Bilans: minus 15,50.
piątek, 2 sierpnia 2013
Piątek piąteczek
i siódemka na 14.00:
4,10,28,38,56,65,80.
Na minusie 34 zł.
Wróciło 2, dzięki trafieniu trójki: 38,56,80. Jest zatem - 32.
Na wieczór:
4,30,32,40,51,55,64
Ble, tylko 32 trafione. Nagrody nie będzie.
Jest minus 34,50.
4,10,28,38,56,65,80.
Na minusie 34 zł.
Wróciło 2, dzięki trafieniu trójki: 38,56,80. Jest zatem - 32.
Na wieczór:
4,30,32,40,51,55,64
Ble, tylko 32 trafione. Nagrody nie będzie.
Jest minus 34,50.
czwartek, 1 sierpnia 2013
Dziś spróbujemy tak:
na 14.00:
8,23,31,48,62,69,75
31 zł na minusie, brrrr
a na wieczór:
10,28,30,44,49,66 i 72.
33,50 na minusie.
Honor częściowo uratowany, trafiona trójka (28,30,49) za 2 zeta, więc jutro startuję z kontem minus 31,50 ;)
8,23,31,48,62,69,75
31 zł na minusie, brrrr
a na wieczór:
10,28,30,44,49,66 i 72.
33,50 na minusie.
Honor częściowo uratowany, trafiona trójka (28,30,49) za 2 zeta, więc jutro startuję z kontem minus 31,50 ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)